GoTuj z DaeLem: Cytrynowe ciasteczka

Wiele razy pytaliście mnie: „DaeLu, czy jako nadzwyczajnie utalentowany szef kuchni, mógłbyś przybliżyć nam kulinarne przepisy ze świata Lodu i Ognia?”. No dobrze, tak naprawdę to nikt nigdy mnie o to nie prosił. A ja nie jestem szczególnie utalentowanym kucharzem. Nie jestem nawet średnio utalentowanym kucharzem. Tym niemniej, zainspirowany przez szczegółowe i soczyste opisy przysmaków, którymi zajadają się bohaterowie książek Martina, postanowiłem wyruszyć na kulinarną eskapadę w poszukiwaniu przepisów najlepiej odwzorowujących to, o czym czytaliśmy w Pieśni Lodu i Ognia.

Od razu uprzedzam – podane przepisy nie są mojego autorstwa. Mój wkład polega na: sprawdzeniu czy działają, przetłumaczeniu instrukcji i jednostek, wprowadzeniu drobnych modyfikacji związanych z dostępnością określonych składników w Polsce. Za każdym razem będę wskazywał na oryginalne źródło przepisu (czasem będzie nim książka, innym razem strona albo blog). Nie spodziewam się, aby seria tych tekstów miała cieszyć się długim żywotem… prędzej czy później natrafię na przepisy zbyt trudne, bym był w stanie je wykonać. No i niebawem będę musiał ustąpić miejsca kolejnym tekstom z serii „Czytamy Pieśń Lodu i Ognia”. Ale mam nadzieję, że przez kilka najbliższych tygodni, uda mi się zachęcić Was do samodzielnego pichcenia.

Składniki

• 600 ml mąki
• 1 łyżeczka soli
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• ok. 30 ml skórki cytrynowej
• 200 ml soku z cytryny
• 2 kostki masła (ok. 220 gram)
• 250 ml maślanki
• 500 g cukru
• 2 jajka
• 2 pokrojone na plastry cytryny (bez pestek)

Sposób przygotowania

1. Rozgrzewamy piekarnik do temperatury smoczego ognia (180 stopni Celsjusza).
2. Gotujemy plastry cytryny przez 15 minut w roztworze 250 mililitrów wody i 200 gram cukru.
3. Smarujemy tacę (na babeczki albo muffinki) tłuszczem (masło albo olej) tak jak Littlefinger posmarował złotym płaszczom.
4. W naczyniu numer 1 mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sól.
5. W naczyniu numer 2 ubijamy na jednolitą i lekką masę masło i 300 gram cukru (przyda się robot kuchenny).
6. Do naczynia numer 2 dorzucamy jajka, sok z cytryny i skórkę z cytryny. Ubijamy mocniej niż ser Meryn Trant ubił Sansę.
7. Do naczynia numer 2 dorzucamy zawartość naczynia numer 1. Następnie dolewamy maślankę i mieszamy dopóki konsystencja nie będzie jednolita jak Siedem Królestw pod panowaniem Targaryenów.
8. Na dnie foremek układamy plasterki cytryny.
9. Przelewamy naszą masę do foremek.
10. Pieczemy przez 15-20 minut – tak jak smoki upiekły Quentyna Martella.
11. Wyciągamy ciasteczka z piekarnika i pozwalamy im ostygnąć.
12. Pozostały sok z cytryny mieszamy z pozostałym cukrem. Dźgamy ciasteczka widelcem tak jak Arya podźgała Łaskotka. Powolutku polewamy ciasteczka miksturą, pozwalając jej wsiąknąć. Zostawiamy ciastka na 10 minut.
13. Wyjmujemy ciasteczka z foremek i obracamy je cytryną do góry.
14. Pałaszujemy oglądając ósmy sezon Gry o Tron.

Autorem przepisu jest: Geeky Chef

I to by było na tyle. Pamiętajcie by w kuchni zachować ostrożność. I do zobaczenia w poniedziałek, kiedy wystartujemy z Pomylonymi Analizami ostatniego sezonu Gry o Tron.